Forum Powerizer Polska - Wybij się z tłumu!
Oficjalne forum o Powerizer - nowym sporcie ekstremalnym! Wybij się z tłumu! Powerizer umożliwia skakanie 2metry w górę, bieganie 30km/h i robienie 3metrowych kroków!

Wrażenia Powerizer - Wrażenia Spidey - czyli powerki po 30-stce ;)

spidey - 2011-05-11, 21:43
Temat postu: Wrażenia Spidey - czyli powerki po 30-stce ;)
Witam, postanowiłem się podzielić moimi pierwszymi i dziewiczymi wrażeniami z przywdziania Poweriserów. Dzisiaj nastąpił ten dzień, ale może od początku...

Jakoś ze dwa miesiące temu, gdzieś w sieci wpadły mi w oczy szczudła, potem w pracy z nudów zaczęło się dłubanie w necie na ten temat. Znalazłem to forum i sklep Łukasza, poczytałem... i się nakręciłem.
Jako że jestem już po 30-stce stwierdziłem, że Poweriser to całkiem ciekawy sposób na utrzymanie linii i nie roztycie się z powodu picia piwa :)
Odezwałem się do Łukasza na temat używanego sprzętu, nie decydowałem się na nowy z powodów finansowo/praktycznych czyli obaw czy nie za szybko się zniechęcę.
Jak już chciałem zamówić, dopadł mnie lekki pech. Podczas rekreacyjnej gry w piłkę, naderwałem dwa więzadła i rozerwałem torebkę stawową w stawie skokowym. Tydzień gipsu i potem jeszcze dwa orteza. Cały czas zaglądałem na forum i czytałem.
Po ok. miesiącu jak już poczułem się lepiej na tyle by chodzić nie o kulach i nie kuśtykać, znów odezwałem się do Łukasza, by przygotował mi jakieś powerki. Szybko zrobił mi przegląd PR7090, zamontował nowe kopytka i nowsze wiązania. Do tego zaproponował świetną cenę (jeszcze raz dzięki). Wczoraj na Acro razem z małżonką odebraliśmy sprzęt.



By już nie przynudzać przejdę do akcji. Dziś mimo nie zagojonej jeszcze do końca nogi postanowiłem zrobić pierwsze kroki na trawniku pod domem.
Kupiłem nakolanniki i nałożyłem powerki. Pierwsze kroki nie były optymistyczne i przez głowę przeszła mi myślę, że chyba jestem na to za stary. Musiałem trzymać się balkonu (parter) i ledwo przemaszerowałem kilka metrów po trawie. Nie zrażony pochodziłem 5 minut wzdłuż domu. Coraz rzadziej się podtrzymując i nagle szok, autentycznie mój mózg przyswoił nową sytuację i całkowicie przestałem się czegokolwiek trzymać! Maszerowałem całkiem pewnie starać się podnosić wysoko kolana.


"Moje pierwsze kroki bez trzymanki- sorry za roznegliżowane zdjęcie, ale tak wygodniej ;) "

Po 10 minutach chodziłem swobodnie w każdą stronę i nawet starałem się lekko truchtać.



Po jakiś 30 minutach gdy stwierdziłem, że chyba dziś się jednak nie zabiję :) , postanowiłem z trawnika przemaszerować na kostkę.



Oczywiście sąsiedzi z okien już pytali jak nazywa się to diabelstwo, bo jest wyjątkowo... fajne. Nawet podnosili dzieci by z okna widziały dziwnego pana na szczudłach :)
Co prawda wtedy machając do maluchów, zawadziłem jednymi szczudłami o drugie, prawie wywinąłem orła, ale przytrzymałem się choinki i udało nie najeść się wstydu ;)
Tak jak pisaliście widać, że wobec powerków niewiele osób przechodzi obojętnie. I właśnie to jest piękne.

Po chwili mimo że Łukasz tego nie pochwala (wiem, wiem małe kroczki) ;) , postanowiłem lekko poskakać, bo czułem się po prostu pewnie. Wykonałem kilka skoków na ok 5-10 centymetrów.


"Leeeecę..."

Po ok. 45 minutach lekko zaczęła doskwierać mi kostka (spuchła), więc zakończyłem na dziś naukę.


"A to kara za zabawę ;) "

Progres w nauce na tym sprzęcie jest po prostu niesamowity. Pierwsze 5 minut lekkie wątpliwości, a później całkowita kontrola.
Oczywiście nie ma co się forsować, jutro z racji opuchlizny raczej odpuszczę, ale może w weekend uda mi się pójść gdzieś dalej na spacer.
Jak widać po moim przykładzie, 32 lata na karku i siwe włosy na głowie, nie przeszkadzają w rozpoczęciu nowej przygody.

Dziękuję mojej kochanej żonie za towarzyszenie mi i dokumentowanie tego wiekopomnego momentu :D .

Matizus - 2011-05-11, 22:10

Tak trzymaj! Bardzo fajna relacja. Bądź na bieżąco na forum i wpadaj na nasze wyskokowe ustawki!
lukassus - 2011-05-11, 22:24

Paweł, rewelacyjna relacja. Kuruj nogę i trenuj. I przestań się tak stary postarzać. Jeszcze ponad połowa życia przed tobą!
spidey - 2011-05-12, 11:03

Matizus napisa/a:
Tak trzymaj! Bardzo fajna relacja. Bądź na bieżąco na forum i wpadaj na nasze wyskokowe ustawki!

Dzięki, postaram się wpadać jak tylko czas pozwoli na spotkania.

lukassus napisa/a:
Paweł, rewelacyjna relacja. Kuruj nogę i trenuj. I przestań się tak stary postarzać. Jeszcze ponad połowa życia przed tobą!

Ale ja naprawdę mam siwe włosy... :hyhy:
Nie no trochę przesadzam z tym wiekiem, ale wiesz tak jest dramatyczniej. ;)

Ogólnie miałem dać sobie dziś spokój, ale nóżka o tęchła i po powrocie z pracy znów spróbuję pochodzić. Cały dzień w robocie mi się to w łepetynie kołacze. Kolejne relacje wkrótce.

lukassus - 2011-05-12, 12:00

Jeśli to był w ogóle twój pierwszy kontakt z powerkami, to efekt jest rewelacyjny. Szybko sobie poradziłeś i nawet sam zacząłeś skakać. Brawo.
spidey - 2011-05-12, 20:30

lukassus napisa/a:
Jeśli to był w ogóle twój pierwszy kontakt z powerkami, to efekt jest rewelacyjny. Szybko sobie poradziłeś i nawet sam zacząłeś skakać. Brawo.

Pierwszy raz miałem je na nogach. :)

Dzisiejsza krótka relacja.
Trochę się oszczędzałem, więc postanowiłem zrobić tylko spacer do parku, wraz z małżonką.
Podstawa to nauczyć się dobrze chodzić, więc szedłem i szedłem... ;)
Oczywiście na ulicy wszyscy patrzyli na mnie jak na wariata.


Udało się obejść staw w parku, gdzie przez kilka sekund przebiegłem się truchtem, niestety podczas biegu nadal doskwiera noga, więc jej nie forsuję.


Wracając ponownie tą samą drogą, postanowiłem uwiecznić znak ograniczenia do 30 km/h, mając w pamięci opis reklamowy Powerisera: "biegaj z prędkością(...)"
Może kiedyś jak poćwiczę, będzie mnie dotyczył. ;)


Wycieczka na powerkach wyniosła ok. 2,5 km. i było bardzo przyjemnie.
Łatwość poruszania się na szczudłach jest naprawdę zadziwiająca.
Teraz w przyszłym tygodniu jadę nad Bałtyk i oczywiście zabieram sprzęt.
Zdam relację jak wrócę.

lukassus - 2011-05-12, 22:26

spidey napisa/a:
postanowiłem uwiecznić znak ograniczenia do 30 km/h, mając w pamięci opis reklamowy Powerisera: "biegaj z prędkością(...)"
Może kiedyś jak poćwiczę, będzie mnie dotyczył.

Będzie będzie, tylko pamiętaj o wszystkich ochraniaczach.

spidey napisa/a:
Łatwość poruszania się na szczudłach jest naprawdę zadziwiająca.

Powerisery właśnie do tego są stworzone.

spidey napisa/a:
Zdam relację jak wrócę.

Trzymamy za słowo.

spidey - 2011-05-13, 23:37

Dzisiejsza relacja będzie wyjatkowo krótka i zwięzła.

Biegałem pewnie z 10 km/h


Skakałem i prawie się zabiłem robiąc obrót 270 stopni lądując na jednej nodze ;)


I bonusowo postanowiłem wykonać mój numer popisowy: jaskółkę :luka:

Trzeci dzień na powerkach i bawię się świetnie. :hyhy:

lukassus - 2011-05-13, 23:43

spidey napisa/a:
Biegałem pewnie z 10 km/h

Zwykły trucht to ok. 20km/h

spidey napisa/a:
Skakałem i prawie się zabiłem robiąc obrót 270 stopni lądując na jednej nodze

Potrenuj najpierw 180 st. i ucz się lądowania na 2 nogi.

spidey napisa/a:
Trzeci dzień na powerkach i bawię się świetnie.

Zastanawiałeś się, czy Poweriser jest odpowiedni dla ciebie. Nie wiem, czy zauważyłeś, ale powerki to cały ty! :)

Coraz bardziej podobają mi się te twoje relacje!

spidey - 2011-05-13, 23:50

lukassus napisa/a:

Zwykły trucht to ok. 20km/h

No to może faktycznie biegłem szybciej, zaaferowany byłem i nie obserwowałem otoczenia ;)

Cytat:

Potrenuj najpierw 180 st. i ucz się lądowania na 2 nogi.

180 nie wychodzi mi źle i ląduję na dwie nogi, ale chciałem się popisać z tym 270 (celowałem w ogóle w 360 :D ), więc wrzuciłem jako ciekawostka.

Cytat:

Zastanawiałeś się, czy Poweriser jest odpowiedni dla ciebie. Nie wiem, czy zauważyłeś, ale powerki to cały ty! :)

Coraz bardziej podobają mi się te twoje relacje!

Dzięki, cieszę się że tu trafiłem, pozdrawiam

lukassus - 2011-05-13, 23:52

spidey napisa/a:
Dzięki, cieszę się że tu trafiłem

Rezerwuj czas i zdrówko na zlot w czerwcu (Men's Day).

Bartek - 2011-05-14, 09:10

hehe no jak lukassus, jestem zdania że fajne są te relacje!!! super to pokazałeś :D :padam:
lukassus - 2011-05-14, 13:56

Bartek - w stolicy kicasz, a na żadnej imprezie się nie pokazaliście. Jak to tak? :)
Bartek - 2011-05-15, 01:42

kurcze a wiesz jaki zły jestem z tego powodu... miałem zjazd na uczelnie w paradę sobotnią...a że ten zjazd jest w Kielcach to inna historia :/ a z tą akcją poszukiwaczy i szukających to dziewczyna mi przemarzła i trochę chorowała(nie mówiąc już o upadku co zaliczyła :P ) ja ją zamęczę...co tylko trochę wolnego ma to ją na Powerki i kicamy...

...a ogólnie sledze forum i wiem co się kreci :P ...jak będę miał możliwości to będę na froncie :P

lukassus - 2011-05-15, 09:00

spidey napisa/a:
I bonusowo postanowiłem wykonać mój numer popisowy: jaskółkę

Szacun :)

Jacek Głuchowsk - 2011-08-11, 20:38

spidey napisa/a:
Biegałem pewnie z 10 km/h


E tam 10 na godzinę, ale jak to super wygląda. Hej ;)

lukassus - 2011-08-11, 21:07

Jacek Głuchowsk napisa/a:
E tam 10 na godzinę, ale jak to super wygląda.


Na pewno biegł szybciej :)

spidey - 2011-08-20, 10:00

Z racji wysokości, jakoś tak tej prędkości się nie odczuwa, ale może faktycznie to było trochę więcej. ;)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group