Rastaman - 2012-03-26, 21:27 Temat postu: Moje wrażenia z Powerizer!!!!! Witam wszystkich, powerki mam gdzieś około 3 tygodnie, kupiłem nowe oryginalne szczudła PoweriserAdvencePR7090  pomimo tego że ważę tylko 54kg. ale o tym później. Od razu po zamówieniu szczudeł nie mogłem się doczekać aż dojdą, minęły 3 dni, kiedy po wróceniu do domu zobaczyłem że powerki doszły, od razu się na nie rzuciłem i zacząłem nakładać, zgodnie z instrukcją oczywiście, jak się okazało nic nie musiałem regulować gdyż wszystko pasowało jak ulał  , po chwili stałem już na nogach i bardzo szybko nauczyłem się chodzić koło 2 minut i już poruszałem się swobodnie, zadzwoniłem po kolegę by przyszedł, bo szczudła doszły, a on nie zadając zbędnych pytań pojawił się po chwili. Pożałowałem że nie nałożyłem powerków na dworze bo musiałem schodzić na nich po schodach z 4 piętra, poszedłem do szkoły na boisko torfowe, po którym wspaniale się chodziło, nawet próbowałem trochę biegać ale nic mi z tego nie wychodziło, z czasem jednak nauczyłem się w miarę biegać, lecz udało mi się przy tym wywrócić kilka razy  , co zniechęciło mnie trochę do biegania, i zacząłem się głównie uczyć skakać, sprężyny były bardzo sztywne na początku lecz już jest lepiej, pomimo że muszę wkładać w skakanie dużo siły(pewnie dlatego że wziąłem dla siebie za mocne sprężyny). Skacze już na wysokość pół metra, a bieganie już opanowałem całkiem nieźle bo umiem dorównać biegiem normalnym osobom lecz dalej nie umiem ich przegonić, mam tęż podobny problem ze skakaniem gdyż nie wiem co jeszcze mogę zrobić aby wyżej skakać  . a poza tym dzisiaj wyszedł mi mój pierwszy trik, choć w sumie nie wiem czy można to było nazwać trikiem, a mianowicie dzisiaj jak akurat skakałem koło niskiej barierki(około pół metra) nagle odrzuciło mnie w niej stronę więc szybko wiedząc że nie wyhamuje odbiłem się jeszcze raz od ziemi i wziąłem powerki w bok i udało mi się nad nią przeskoczyć, potem powtarzałem tę czynność kilka razy i odszedłem uradowany, to właśnie to sprawiło że pomyślałem że podzielę się wrażeniami
PS. straszne bolą mnie kolana czasem aż nie mogę chodzić, myślę że to tylko zakwasy, ale mimo to chcę się upewnić i zapytać. Czy to normalne? PPS. Mnóstwo osób mnie zaczepia na ulicy i widzę że zwracam uwagę wszystkich przechodniów gdyż mieszkam w Lidzbarku Warmińskim a jest to małe miasteczko. jak na razie spotkałem tylko jedną osobę która wiedziała jak owe szczudła się nazywają, i mogę wreszcie powiedzieć że: Wybiłem się z tłumu!!!!! 
lukassus - 2012-03-26, 21:47 Rastaman - witamy na najbardziej rozskakanym forum w Polsce!
Kolana wysoko, małe kroki - podstawy, masz je w instrukcji.
Macie boisko z torfem 
Jak dla mnie to podstawowy błąd. Szkoda zdrowia na zbyt twarde sprężyny.
Prędkość maksymalna, jaką możesz osiągnąć na powerkach, nie oznacza, że automatycznie zaczniesz biegać szybciej niż wszyscy dookoła. Cierpliwości.
Ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Masz bardzo twarde sprężyny, jak na twoją wagę - musisz mieć bardzo dobrą technikę, aby nauczyć się wysoko na nich skakać.
Gratulacje!
Mięśnie brzucha, ramion itp. to normalne bóle po pierwszych treningach, jeśli bolą cię kolana tzn. że natychmiast musisz przestać trenować na powerkach, musisz odpocząć i bardzo możliwe, że musisz też skonsultować się z lekarzem. Tak jak już wspominałem, zbyt twarde sprężyny nie służą, a połączenie ich z brakiem umiejętności skakania, może nie wyjść na zdrowie. Odpocznij i skonsultuj się ze specjalistą.
I to jest FUN!
Matizus - 2012-03-26, 22:04 Z kolanami czem prędzej biegnij do ortopedy, przepisze Ci tabletki i potem będzie już gites!
Jestem pod wrażeniem Twojego przeskoczenia na spontanie jakiegoś tam płotka! Dla niektórych na początku krawężnik stanowi problem, hehe. 
Rastaman - 2012-03-27, 20:07 myślę że na razie powstrzymam się od wizyty u lekarza, kolana mnie już tak nie bolą jak na początku i tylko czasem, odpoczne od skakania kilka dni, a potem będę relacjonował dalsze postępy w skakaniu lukassus - 2012-03-27, 20:37 Zdrówka Rastaman. |
