[Lelek]

Hejo
Jak przystało na skoczka są wzloty (coraz wyższe ) są też i upadki. Po prawie trzech i pół tygodnia skakania zaliczyłem dzisiaj pierwsze porządne dwie gleby obie przy odbiciu z dwóch nóg. W obydwu upadkach ratowały mnie ochraniacze na nadgarstki. Łapy trochę bolą ale są całe. Bardzo się przydało wyćwiczone wcześniej wstawanie , polecam wszystkim początkującym bardzo ułatwia to później życie. Ogólnie wydaje mi się że miałem problemy z równowagą muszę nad tym poćwiczyć. Na dzisiaj odłożyłem już powerki, nie chcę się za bardzo uszkodzić. Na koniec powiem słowa kogoś mądrego "jak czujesz, że coś jest nie tak nie skacz".

Pozdro
Lelek

[lukassus]

Lelek - święte słowa, profilaktyka jest wskazana.
Odnośnie równowagi - ręce tutaj odgrywają znaczącą rolę

Przy okazji twoich pierwszych nieprzyjemnych doświadczeń, chciałbym zwrócić uwagę na dwie rzeczy:
1. ochraniacze - bardzo dobrze jest je mieć założone podczas skakania/biegania na Powerizer;
2. opanowanie techniki skakania - zakładając już, że zna się podstawy skakania (chodzenie, bieganie, skakanie na jednej nodze i obunóż), dobrze jest poświęcić trochę czasu na naukę kontrolowanego skakania tzn. lądowania i wybijania się we wcześniej obranych miejscach.