[Pawel]

Witam
Chcialbym zakupic powerizer,ale przed tym chcialbym sie dowiedziec, czy skaczac na powerizer moza nabawic sie jakis kontuzij. Glownie mam na mysli to, jak niebezpieczny jest potencjalny upadek?

pozdrawiam Paweł

[lukassus]

Pawel witaj na najbardziej rozskakanym forum w Polsce!

Tym postem dałeś pole do popisu dla tych, którzy zaliczyli jakieś upadki. Ich doświadczenie na pewno będzie bezcenne dla pozostałych

Od siebie mogę napisać, że Powerizer to bardzo bezpieczny sport. Podobnie jak w przypadku każdego innego sportu, zawsze należy postępować tak jak trzeba, na spokojnie. Znając możliwości, jakie daje Powerizer i własne umiejętności i nie robiąc nic ponadto co można, ryzyko ewentualnego upadku można maksymalnie zminimalizować.

Kontuzje? W moim przypadku zero, nie licząc obolałych z wysiłku mięśni

Rady - zawsze zakładaj wszystkie niezbędne ochraniacze, wliczając najważniejszy na nadgarstki. Nigdy nie rób niczego ponad swoje siły.

OdpowiedĹş na oba postawione przez ciebie pytania brzmi: tak.
Rozwijając ją w odniesieniu do drugiego pytania: zajrzyj do sekcji video i zobacz, jak zdarza się niektórym upadać. Wbrew częstemu mylnemu wrażeniu, Powerizer to bardzo prosty, łatwy i przyjemny w opanowaniu oraz bezpieczny sport.

[matkop]

Warto się rozgrzać przed wejściem na powerizera rozciagnąć się i nie zaczynać od razu na maxa. Chwilka rozgrzewki po wejściu na powerka i wszystko powinno być ok. Jeśli chodzi o upadki hmm... ochraniacze na nadgarstki absolutna podstawa ( ja mam takie że unieruchamiają go również). Jeśli będziesz miał komplet ochraniaczy to wszystko powinno być ok. Ja miałem 3 upadki wszystkie bez najmniejszych konsekwencji. Patrząc na mojego szwagra hmm... zaliczył tych gleb dość sporo i też nic ( raz łokcia obtarł bo nie chciało mu się zakładać ochraniaczy na łokcie i go pokarało)

[lukassus]

matkop - a ktoś/coś za niego skakał/-o?

[Whooan]

Szczerze mówiąc, upadłem tylko raz i to za pierwszym razem jak wstałem sam opierając się o ścianę. Potem to wchodzi już do Twoich naturalnych ruchów, jak chodzenie. Skoro więdz umiesz chodzić i podskakiwać na swoich własnych nogach, na tym bedziesz się czuł podobnie stabilnie.
Szybciej o kontuzje , kiedy się nie rozgrzejesz, niż podczas upadku. Prawie wszystkie mięśnie uczestniczą w zabawie.

[walec]

Witamy Cię Pawel na naszym forum Ja będę bardziej ostry od kolegów
Tak jak napisali wcześniej- ochraniacze to podstawa. Jednak to nie wszystko. Ochraniacze ochronią siłę upadku lub otarcia do pewnego stopnia- bardziej w pewnych konkretnych kierunkach. Chodzi mi o to, żeby nauczyć się upadać, jeżeli podczas skoku lub ewolucji nie damy rady spaść na nogi, trzeba się umiejętnie wymanewrować aby upaść na ochraniacze nadgarstkowe i kolan. Używać ich do tego, od tego one są. Bo lecąc jak kłoda w stronę , w którą mnie wychyliło jest najgorszą opcją. Ochraniacze spełnią swoją rolę, ochronią skórę, i górne partie tkanek przed otarciem lub stłuczeniem, jednak taki pęd masy twojego ciała uderzając z impoetem o podłoże może na twoje stawy lub kości wywołać takie przeciążenie, że mogą tego nie wytrzymać i się złamać lub zwichnąć. W mojej niedługiej karierze zaliczyłem tylko 2 upadki, zupełnie bezbolesne, właśnie dzięki ochraniaczom i głowie na karku. Zresztą, skacząc na powerizerze, upadanie jest ostatnią rzeczą, o jakiej myślisz. Totalnie skupiasz się na utrzymywaniu równowagi, reakcjach swojego ciała, i coraz wyższych podskokach, wszystko to oczywiście w wolnych chwilach pomiędzy udzielaniem wywiadów praktycznie każdemu z mijanych przechodniów Mam nadzieję, że cię nie przeraziłem, a wręcz zachęciłem do zakupu tego niesamowitego urządzenia, jakim jest powerizer Pozdro z Kraka

[Pawel]