Ogoszenie |
|
Zamknity przez: lukassus 2011-01-11, 21:45 |
Pierwszy dzień |
Autor |
Wiadomo |
Maurox
Powerizer: M70
skacze od:: 05.09.2009
Wiek: 34 Doczy: 06 Wrz 2009 Posty: 7
|
Wysany: 2009-09-08, 17:26 Pierwszy dzień
|
|
|
A więc przyszły
Po odpakowaniu sprzętu, usunięciu folii i wyregulowaniu ramy na kolano, poszedłem wypróbować moje M70-ki. Nie obyło się oczywiście bez komentarzy starszej części mojej rodziny w postaci babci, która to stwierdziła że "ja się na tym zabiję", "połamię sobie nogi albo rozwalę głowę" i że najlepiej żebym dał sobie spokój, jednak ja, pełny optymizmu nie dałem się i postanowiłem mimo wszystko wykonać "jazdę" próbną
Ochraniacze na nadgarstki? są. Wiązania - dopięte. Czas postawić pierwsze kroki.
Jako że chodzić już miałem okazję, podstawy opanowałem szybko, problem pojawił się gdy musiałem zejść ze schodka, po czym to straciłem równowagę - i pierwszy problem. Jak tu wstać bez użycia barierek? Niestety próba wykorzystania rad podanych w pewnym filmiku nie na duzo się zdała, trzeba było skorzystać z ogrodzenia. I wymarsz. Po jakiś pięciu minutach czuję się już dosyć swobodnie, jeśli pominąć zmęczenie w kostkach. Luźne ramy na kolano, z tym będę musiał coś zrobić. Oczywiście co jakiś czas przechodzący ludzie spoglądali z samochodów, ze zdziwionym spojrzeniem, jednak tej reakcji akurat się spodziewałem. Po obyciu się trochę ze sprzętem postanowiłem spróbować biegać - i nic. Strasznie męczące, małe "osiągi" - myślę coś tu nie gra. Dopiero później zorientowałem się że najpierw trzeba się lekko "rozbujać", i dalej bieg już idzie łatwiej. Niestety było to po już dobrym kilometrze, i moja słaba kondycja dawała niestety już o sobie znać. Powrót do domu spokojny, acz z nieustającymi spojrzeniami przejeżdżających
Rzeczy do przećwiczenia:
-Wstawanie bez podpórki
-Zatrzymywanie się z biegu (choć nie jest już tak źle, jak na początku)
Jak to będzie opanowane, biorę się za skakanie
Pozdrawiam, bez odbioru.
Maurox |
|
|
|
|
Dany
Bez Granic
Powerizer: Spreżyny PoweriSer 120+ rama PoweriZer
Zaproszone osoby: 1
skacze od:: 2009
Pomg: 1 raz Wiek: 30 Doczy: 29 Pa 2008 Posty: 369 Skd: Koszalin
|
Wysany: 2009-09-08, 19:09
|
|
|
Maurox, Brawo
Maurox napisa/a: | Rzeczy do przećwiczenia:
-Wstawanie bez podpórki |
Wstawać nauczysz sie siadasz na jednym kolanie a 2 noga stoi na kopycie i opierajac ciezar na tej 2 wstajesz
Maurox napisa/a: | Luźne ramy na kolano, z tym będę musiał coś zrobić |
najlepiej ochraniacze sitakrskie , ja zakladam najpierw ochraniacze na rolki/rower/deske a na to siatkarskie |
|
|
|
|
Basstek88
Amator kaskader
Powerizer: m90
skacze od:: 08/09/09 zamowilem a jutro bede mial :)
Wiek: 35 Doczy: 08 Wrz 2009 Posty: 15 Skd: London/Podlasie
|
Wysany: 2009-09-08, 19:19
|
|
|
Mam nadzieje ze mi jutro tak dobrze pojdzie |
_________________ bedzie sie dzialo
www.polishbikers.com polscy motocyklisci w uk
|
|
|
|
|
Maurox
Powerizer: M70
skacze od:: 05.09.2009
Wiek: 34 Doczy: 06 Wrz 2009 Posty: 7
|
Wysany: 2009-09-08, 19:38
|
|
|
Spokojnie
To jest tylko kwestia opanowania chodzenia, co przychodzi dosyć szybko - później to już tylko obycie się ze sprzętem, wyczucie gdzie, co i jak No i oczywiście łatwiej idzie jak się ma trochę wydajniejsze spalanie tlenu niż ja >.< Ja po 10-20 metrach biegu łapię lekką zadyszkę i kolkę. Tak to jest jak się pół życia przed monitorem spędza
Przynajmniej takie jest moje zdanie.
Kilka rzeczy po drugiej próbie:
-Zastanawiam się czy te ramy na kolano nie mam ustawione za wysoko, bo noga zgina mi się tylko do 90 stopni
-Mam czasem wrażenie że nogi mi się poplączą przy biegu i wyglebię...
-Wbrew temu co myślałem wcześniej, chyba jednak załatwię sobie ochraniacze na kolana i łokcie >.< Przy upadku kontrolowanym (nieszczęsna biała, plastikowa płytka wypadła i chciałem ją podnieść) jest czuć uderzenie na kolanie. To może nie być ciekawe przy niekontrolowanych upadkach.
No i na razie to tyle.
Bez odbioru.
Maurox. |
|
|
|
|
Basstek88
Amator kaskader
Powerizer: m90
skacze od:: 08/09/09 zamowilem a jutro bede mial :)
Wiek: 35 Doczy: 08 Wrz 2009 Posty: 15 Skd: London/Podlasie
|
Wysany: 2009-09-08, 19:52
|
|
|
Znam ten bol z kondycja jak uczylem sie jezdzic na kole to sie na tym przejechalem bo po 30 minutach nauki jazdy na kole bylem zlany potem jak kot a na nastepny dzien zakwasy, praca mnie rozleniwila 7 godzin w ciezarowce potem motocykl do domu zawiezie itp, miedzy innymi czemu zakupilem PJumpy zeby troche sie odbudowac. Ja W bespieczenstwo inwestuje zawsze(smigam motocyklem wkoncu) jak tylko dostane moje nogi to lece kupic jakies ochraniacze do pobliskiego sklepu. |
_________________ bedzie sie dzialo
www.polishbikers.com polscy motocyklisci w uk
|
|
|
|
|
Basstek88
Amator kaskader
Powerizer: m90
skacze od:: 08/09/09 zamowilem a jutro bede mial :)
Wiek: 35 Doczy: 08 Wrz 2009 Posty: 15 Skd: London/Podlasie
|
Wysany: 2009-09-10, 14:44
|
|
|
dzisiaj juz pofikalem troszke. powiem ze w angli nawet to jest cos niezwyklego wszyscy pytaja co to jest podbiegaja zatrzymuja. ale taki fun z tego jest ze szok. oczywiscie brak kondyci. lece pofikac |
_________________ bedzie sie dzialo
www.polishbikers.com polscy motocyklisci w uk
|
|
|
|
|
BlazakoV
Homo Ignavus
Powerizer: M70
skacze od:: Wszesień '09
Wiek: 34 Doczy: 14 Wrz 2009 Posty: 25 Skd: Bodzew/WWa
|
Wysany: 2009-09-17, 19:03
|
|
|
To i ja opiszę swoje wrażenia. Jak na razie za mną 3 sesje po godzinie.
Pierwsza godzina (właściwie 2x po 5 minut, obiad i regulacja pomiędzy ):
"O, przyszły w końcu!" Myk otwieram, instrukcja przejrzana, rozpakowuje... ok, zakładam. "Cholera, adidaski są słabe", ale nic. Wiąże , wołam brata aby pomógł wstać (oczywiście wykazałem się nieprzeciętną inteligencją i oporządziłęm się na krześle obrotowym z kółkami ). "Łooo, dziwnieeeeaaaAAAAA!" Brat mnie uchronił przed glebą przy pierwszym kroku. zrobiłem kilka kroków, "kurzczę w tym się nie da chodzić!". Dopiero wpadłem na pomysł, żeby podregulować osłonę na kolano. po dłuższych bojach jakoś mi się to udało (ale nogi nadal mam za małe dla pasków!), wstaje sam, od razu łapie się szafy. Kilka minut - przy szafie, potem sam. Dobra, starczy, biorę ochraniacze i idę na podwórko.
Druga godzina:
Oczywiście osoby postronne (rodzinka, mieszkam na wsi) "wyglądasz jak maszyny kroczące z gwieznych wojen", "przypominasz mi mitoloicznego Satyra", "BUHAHAHA". . Idę na asfaltowa drogę, wstaje sam, idę zaczynam podbiegać i opanowuję sprzęt. 300m nawet przebiegłem, ale potem faktycznie pada się ze zmęczenia, muszę coś z tym zrobić. W międzyczasie klnę na paski przy mocowaniach kolan - uciskają ścięgna, będę musiał coś z tym zrobić. Męczę się, wracam do domu po piasku i luźnych kamieniach ("a jednak się da"), zdejmuję.
Godzina trzecie:
Zakładam, idę biegać. Zaczynam skakać - o fajnie wysoko - nie utrzymałem równowagi - GLEBA. Wrażenia jak ze spadania z drabiny, ogólnie był czas aby się dobrze ustawić - nie było bolesne. Kolega który w międzyczasie się przypałętał pomógł wstać. Jeszcze trochę połaziłem, myknąłem na trawnik, uczę się upadać i wstawać. O dziwo, udało mi się już po minucie (musiałem zdjąć niewygodny ochraniacz). Jeszcze 3 próby i okazuje się to dla mnie banałem - kładę się na prawym boku, prawa noga max do przodu, lewa zgięta do tyłu (coś na wzór klękania na jedno kolano), podnoszę się do pionu prawą ręką, zciągam nogi ku sobie, niepewny krok w lewo i stoję. Dobra - idę skakać. Tym razem wziąłem sobie do pomocy stojak - potem bez. Beż trzymania udaje mi się w miarę stabilnie skakać do 1,5 szczebelka - co daje ok 50cm. Nieźle jak na pierwszy raz. Połaziłem po różnych terenach - błoto to zły pomysł, wysoka trawa może być, choć zaczepia. Ziemia się nadaje do chodzenia, ale dopiero asfalt pozwala na przyjemne bieganie. Wlazłem po 6 schodkach z asekuracją, ale sam (bez barierki), po czym doczłapałem się na piętro (już z barierką), usiadłem do laptopa i piszę. Właśnie biorę się do oczyszczenia ich z piachu i dokręcaniu śrubek (coś trzeszczy, jeszcze nie wiem co). Przed chwilą na podwórku znalazłem biały, słaby, płaski plastik, tam gdzie się przewracałem - od czego on jest?. Dziś jeszcze jedno podejście.
Ogólne wrażenia - pozytywne. Nie da się w tym porządnie biegać (albo jeszcze nie umiem, choć już jako-taką prędkość rozwijam), za to skakanie daje dużo frajdy. Polecam
Jeszcze coś - tulejka przy jednym ze skoczków (dokładnie przy pięcie, tam przy zgięciu 90*) lata sobie luźno pomimo dokręcenie śrub. po prostu jest za krótka. zakleję ją tymczasowo plasteliną, jutro pokombinuję - ona ma chyba tylko wzmacniać konstrukcję, więc jeżeli nic się z nią zrobić nie uda usztywnię ją definitywnie silikonem lub w ostateczności gorącym klejem. Poza tym, i tym, że osłony sprężyn są raczej nędzne - nie mam zastrzeżeń co do wykonania Nic nie skrzypi, nie ma żadnych niepodocinanych ostrych rogów ani nic takiego. Konstrukcja wygląda solidnie, przy mojej wadze 57kg nie powinno się nic stać. |
_________________ Nie ma przypadków! |
|
|
|
|
Dany
Bez Granic
Powerizer: Spreżyny PoweriSer 120+ rama PoweriZer
Zaproszone osoby: 1
skacze od:: 2009
Pomg: 1 raz Wiek: 30 Doczy: 29 Pa 2008 Posty: 369 Skd: Koszalin
|
Wysany: 2009-09-17, 20:02
|
|
|
Spokojnie dobrze biegać sie nauczysz.
Biały plasik ??? mi wypadły 2 po 3 dniach skakania i dopiero 2 tygodnie póżniej rozkręciłem powerizery i okleiłem taśma plastikową osłone tuleji ( czarny plastik tam gdzie łaczy sie ta część gdzie jest logo i stopa) jeśli bedziesz tak robić jak ja nie przesadż z ilościa taśmy bo nie włożysz jużtuleji spowrotem i trzeba bedzie zdzierać ja. |
|
|
|
|
matkop
Semper in altum
Powerizer: 7leagueboot T-rex
skacze od:: maj 2007
Pomg: 16 razy Wiek: 34 Doczy: 29 Maj 2007 Posty: 666 Skd: Kraków
|
Wysany: 2009-09-17, 22:46
|
|
|
Plastik nie jest istotną częścią , minimalizował obijanie sprężyny o ramę na przegubie. Możesz na tulejkę założyć coś miękkiego i też będzie. (wąż ogrodowy , jakaś pianka) lub tak jak Dany napisał okręcić taśmą tuleję.
Udanych treningów życzę. |
|
|
|
|
|
Nie moesz pisa nowych tematw Nie moesz odpowiada w tematach Nie moesz zmienia swoich postw Nie moesz usuwa swoich postw Nie moesz gosowa w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Copyright © 2006 - 2017 POWERISER Polska - powerizer - powerizery - skaczące szczudła - bouncing - powerbouncing - powerjumping - jumping - bocking - powerbocking - szczudłoskoczki - siedmiomilowe szczudła - dostępne marki - skaczące buty - siedmiomilowe buty - buty do skakania - sprężynowe szczudła - jumping stilts - powerizers - szczudła powerizer - szczudła do skakania - powerstilts - a-jump - ajump -buty na sprężynach - kangurze nogi - powerizer youtube - powerizer allegro - powerizer forum - powerizer ceny - jumping powerizer - powerizer skacz - powerizer nowy trend video - nogi kangura - na nogi do skakania - kangur - poweriser sklep - poweriser cena - powerisers - power stilts - power szczudła - powery - powerki - skyrunner - moonjumper - model Powerizer - szkoła Powerizer - oryginalny Powerizer - Powerizer video TV - AcroSchool - szkoła sportów ekstremalnych - szczudła do skakania |