Witajcie
Niestety w tym poście trochę ponarzekam na, wg mnie, marną jakość sprzętu. Otóż:
1 czerwca zamówiłem sobie nowe kopytka, bo w starych poszły mi gumy. Przesyłka fajnie szybciutka etc, ale zaczęły się problemy przy montażu. Od razu mówię, że nie mam specjalizacji w skręcaniu Powerków, ale nigdy nie mialem problemów z tego typu pracami, zawsze wychodziło mi to dobrze. Problemy zaczęły się, gdy miałem włożyć nowe kopytka. Rozkręcenie było słitaśne, gdy zacząłem dawać nowe, tulejki nie mogły wejść w dziury nowych kopytek. Po trzaskaniu młotkiem, odginaniu, po wielu trudach - weszło. Z drugim powerkiem było podobnie. Zdziwiła mnie to marne spasowanie sprzętu, zwłaszcza, że pochodzi to od jednego producenta. No nic, trudno. Ważne, że założyłem, idę poskakać. Poskakałem jakiś czas, dziś patrzę i pęka mi guma (znowu!!). Jest to o tyle dziwniejsze, że szóstego czerwca miałem wypadek i przez trzy tygodnie nie skakałem. Na nowych gumach skakałem więc w okresie 1-6 czerwca i 25 czerwca - 1 lipca. Raptem dwa tygodnie. Patrze dziś na gumy zdjęcie 1, zdjecie 2 (spokojnie można otworzyć/rozszerzyć tą dziure i widać tam metalowe kopytko) . Ja rozumiem, że skacząc na dworze, na ulicy się na kamień naskoczy, ew na jakieś szkło. Ale czy producent tego nie przewidział?! Lukassus mi pisał, że mu ani jedna para gum nie poszła, mogę więc zapytać gdzie skaczesz? Tylko na sali? Czy naprawdę na ulicach nie skaczecie? Jestem naprawde zbulwersowany, że za 150zł za parę kopytek po dwóch tygodniach są one tak zniszczone!
I teraz sprawa najważniejsza. Stare kopytka zostawiłem na przyszłość, gdyby te nowe miały się popsuć. Zdarłem z nich gumę, aby został sam metal, w końcu można na to dać jakąś oponę i troche pieniążków zaoszczędzić. Dziś się przyjrzałem tym kopytkom - zdjęcie 1. Pęka spaw. Sprawa jest o tyle poważna, że dopóki się nie ściągnie gum, które są na stałe przymocowane, tego się nie zauważy. Od razu mówię, że Powerek został kupiony jako używka, więc nie wiem jak długo te stare kopytka były używane.
Pragnę aby ten post ustrzegł niektóre osoby, które są pewne za własny sprzęt. Również byłbym wdzięczny, gdyby wytłumaczono mi dlaczego za tak stosunkowo wysokie pieniądze dostaję tak marnej jakości sprzęt. Na jakąś gwarancję nie liczę, chociaż gdyby była taka możliwość to byłbym bardzo zadowolony.
Pozdrawiam i życze udanych i bezpiecznych lotów
Ostatnio zmieniony przez Crusher 2010-07-01, 15:57, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
Crusher - masz używany sprzęt, także sprawa ma się na pewno nieco inaczej niż nowy.
Na PW dostaniesz info co robimy ze sprawÄ… dalej.
Niestety bardzo trudno jest stwierdzić, jak długo rzeczywiście skaczesz na gumach. Jest to część eksploatacyjna. To jak szybko ściera się guma zależy od długości, intensywności, techniki skakania (tak jak ścieranie podeszwy w bucie u każdego jest inne) oraz miejsc, w których skaczesz.
Na początku skręcanie powerka zajmuje nieco czasu, z uwagi na fakt dobrego spasowania wszystkich części. Są one bardzo ciasno. Nowy sprzęt składa się w ok. minutę (video poniżej), natomiast już używany jest nie tak łatwo złożyć, ponieważ wszystkie części pracują, są metalowe, przez co złożenie tego z powrotem osobie bez doświadczenia, nie przychodzi łatwo. Na miejscu komplet składamy w ok. 15-20 minut.
_________________ Kup oryginalny Poweriser bezpośrednio od profesjonalistów! | Sklep online: www.poweriser.pl Nowe i używane! Z gwarancją! Raty! Serwis gwarancyjny i pogwarancyjny, części zamienne i akcesoria.
Powerizer: PR-7090
skacze od:: Maj 2010
Wiek: 31 Do³±czy³: 04 Maj 2010 Posty: 11
Wys³any: 2010-07-01, 16:17
lukassus napisa³/a:
Na PW dostaniesz info co robimy ze sprawÄ… dalej.
Okej, czekam.
Pewnie, że zużycie gum zależy od wielu warunków, ale naprawdę nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego innym to tak długo trzyma, mnie się chrzani. Przecież po kolcach nie skaczę.
Powerek używany był wcześniej, tylko Ty wiesz ile, gdzie i jak, w końcu go od Ciebie kupowałem. Natomiast także dziwi mnie pęknięty spaw.
Powerizer: M110 Pomóg³: 4 razy Wiek: 36 Do³±czy³: 18 Maj 2009 Posty: 146 Sk±d: Koszalin / KoÅ‚obrzeg
Wys³any: 2010-07-05, 11:41
Crusher napisa³/a:
Ja rozumiem, że skacząc na dworze, na ulicy się na kamień naskoczy, ew na jakieś szkło. Ale czy producent tego nie przewidział?!
Trzeba zwyczajnie takich rzeczy unikać. Albo chociaż się bardzo postarać. Na swoich powerkach muszę przejść pół miasta aby dojśc do miejsca w którym zwykle skaczemy z bratem.
Crusher napisa³/a:
Jestem naprawde zbulwersowany, że za 150zł za parę kopytek po dwóch tygodniach są one tak zniszczone!
Ja na swoich skakałem przez jakieś pół roku i byłem bardzo zadowolony bo są naprawdę dobrej jakości.
Crusher napisa³/a:
Pęka spaw. Sprawa jest o tyle poważna, że dopóki się nie ściągnie gum, które są na stałe przymocowane, tego się nie zauważy.
To normalne ja sam połamałem dwie pary kopytek ale to po dość intensywnym eksploatowaniu Przecież nie ma rzeczy nie zniszczalnych Miejmy tego świadomość! Jak kupujesz rower to też po pewnym czasie musisz zmienić opone, a to ośkę w kole bo pękła, a to linkę od hamulca etc.
_________________ "Wszystko jest możliwe. Niemożliwe po prostu wymaga więcej czasu"
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach Nie mo¿esz za³±czaæ plików na tym forum Mo¿esz ¶ci±gaæ za³±czniki na tym forum